Pandemia doskonale zweryfikowała, które komunikatory sprawdzają się do kontynuowania czynności zawodowych i edukacji siedząc w domu. W tym artykule porównamy ze sobą dwa najpopularniejsze komunikatory, które zarejestrowały dynamiczny wzrost pobrań. Mowa tutaj oczywiście o Microsoft Teams i Zoomie. Poznaj ich zalety i wady. Zapraszamy do lektury!
Cechy wspólne
W pierwszej chwili użytkownik może stwierdzić, że oba programom przyświeca jeden cel – stworzyć możliwości komunikacji w sieci. Faktycznie oba programy realnie przyczyniły się do usprawnienia życia tysięcy ludzi na świecie podczas trwania pandemii wywołanej covid-19. Ściślej mówiąc zarówno Microsoft Teams, jak i Zoom umożliwiają prowadzenie czatów tekstowych, rozmów głosowych i wideokonferencji, przesyłanie plików, dzielenie się pulpitem czy nagrywanie filmu ze spotkania. Oba omawiane komunikatory wyraźnie wyróżniają się na tle innych programów, od których już wiele osób odchodzi z uwagi na brak podejmowania działań, rozwijających komunikatory.
Wygląd programu i obsługa
Porównując oba komunikatory, można stwierdzić, że to Zoom jest prostszy w obsłudze, a jego główny interfejs sprawia wrażenie bardziej przemyślanego. Dzięki temu użytkownicy korzystający z Zoom mogą szybko dotrzeć do potrzebnych funkcji. Dlatego między innymi ten program był najczęściej wykorzystywany w czasie pandemii przez firmy i placówki edukacyjne. Microsoft Teams natomiast graficznie jest ociężały i użytkownik ma wrażenie, że trzeba wszystkich funkcji szukać. Nie ma co ukrywać, że aby poznać wszystkie funkcje i możliwości Microsoft Teams potrzebne jest solidne kilkugodzinne wdrożenie, a na to nie zawsze jest przecież czas.
Bezpieczeństwo podczas rozmów
Dobry komunikator powinien bazować na szyfrowaniu typu end-to-end. Microsoft Teams i Zoom działają na podstawie takiej technologii. Niestety program Microsoftu zabezpiecza w ten sposób jedynie połączenia 1:1, natomiast Zoom każde spotkanie, na którym uczestniczą tysiące osób.